czwartek, 4 kwietnia 2013

Bollywood


Bardzo mało ludzi lubi bollywoodzkie filmy. Jednak ja, Natasza należe do tej mniejszosci. Ja po prostu uwielbiam takie filmy.

Moim marzeniem jest podróż do Indii. Już od dawna interesuję się kulturą tego azjatyckiego kraju. Parę lat temu obejrzałam swoj pierwszy bollywoodzki musical. Od tego czasu nie mogę przestać mysleć o tym cudownym państwie. Dużą uwagę zwróciłam na hinduskie stroje. Kobiety noszą tam piękne kolorowe sari. Mam nadzieję, że kiedys będę miała okazję ją zalożyć.
 Zaineresowala mnie również sprawa małżeństwa. Śluby bowiem tam są aranżowane przez rodzicow, zas sluby z miłosci są postrzegane zazwyczaj źle, jako impulsywne akty namiętnosci. Warto rownież zwrocić uwagę na goscinnosć mieszkańców Indii. Są oni skłonni do wielu wyżeczeń i starań, aby odpowiednio przyjąć gosci. Ważne wedlug mnie są także wyznania religijne. Hinduizm jest bowiem bardzo otwartą religją, która zaakceptowala istnienie innych bogow. Po swiątyniach hinduskich i buddyskich należy poruszać się boso. Niekiedy wymagane jest rownież nakrycie na głowę, co stanowi symbol szacunku dla religii. Nie można zapomnieć o przepieknych zabytkach występujących w Indiach. Uważam, że warto zwiedzić takie miasta jak Delhi, Bombaj, czy Kalkutę, gdzie znajduje się Dom Matki Teresy. Jednak nabardziej chcialabym zobaczyć Tadź Mahal w Agize. Jest ono nazywane ''swiątynia miłosci'' i wiąże się z nim bardzo romantyczna legenda.
Mam nadzieję, że kiedys moje pragnienie ujrzy swiatlo dzienne i wtedy będę mogla poznać jeszcze wiele tajemnic tego kraj


Oto kilka filmików z bollywoodzkim tańcem i piosenkami.





Bindi (czyli kropla) to bezsprzecznie jedna z najbardziej fascynujących form dekoracji ciała, w potocznym języku hindi nazywana także tika, pottu, sindoor, tilak, tilakam lub kumku. Hindusi przywiązują niezwykłą wagę do tej ozdoby umiejscowionej na czole, między brwiami – w miejscu, które od czasów starożytnych uznawane jest za najbardziej unerwiony punkt ludzkiego ciała.

W południowych Indiach bindi noszone jest zarówno przez dziewczęta jak i zamężne kobiety, podczas gdy w pozostałych częściach kraju przywilej ten przysługuje tylko mężatkom. Owdowiałe kobiety przestają zdobić swoje czoła ,a po śmierci członka bliskiej rodziny brak bindi jest znakiem żałoby.

Bindi, czyli czerwona kropka na czole, ma zagwarantować pomyślność małżeństwa. Gdy hinduska panna młoda przekracza próg domu swojego wybranka, przyozdobienie jej czoła kumku ma zapewnić pomyślność jej nowej roli w życiu: roli żony i opiekunki potomstwa i domowego dobrobytu.

Tika to biżuteria złożona z łańcuszka z zawieszką na jendym końcu i wisiorkiem na drugim. Podobnie jak sindoor, umiejscawia się ją w przedziałku między włosami. Haczyk utrzymuje tikę we włosach, podczas gdy jej opatrzony wisiorkiem koniec opada dokładnie na środek czoła. Według hinduizmu miejsce to jest siedzibą szóstej czakry, adżany. Czakra ta odnosi się do przetrwania. Zdobiąc swoje czoło tiką kobieta określa się jako ta, która przyczynia się do zachowania ciągłości ludzkiej rasy. Adżana dotyczy też panującej w naturze nieskończonej jedności , także cielesnej. Tika zatem jest indyjską ozdobą najczęściej utożsamianą z kobietami, które zawierając związek małżeński tworzą ze swoim wybrankiem jedność, dzięki której możliwe staje się zachowanie ciągłości pokoleniowej klanu, w który właśnie wkracza.
Kamarband

Hindusi od zawsze uważali okolice kobiecej talii i bioder za obszar szczególnie zmysłowy i kuszący. Nawet sari zaprojektowane jest tak, aby nieco prowokacyjnie odsłaniać właśnie tę część kobiecego ciała. Kamarband to ozdoba, której przeznaczeniem jest eksponować to miejsce i przyciągać do niego spojrzenia. Jednak podobnie jak arsi, pełni ona także praktyczną funkcję – utrzymuje na swoim miejscu fałdy sari, zwałaszcza gdy kobieta energicznie się porusza, na przykład podczas tańca. Ozdoba ta jest często przekazwana z pokolenia na pokolenie, w posagu weselnym.
Arsi

W Indiach wierzy się, że palce spełniają rolę medium między ciałem, a duchem. Pierścienie zatem traktowane są jako ważna, psycho-metafizyczna forma biżuterii. Noszony na kciuku arsi ma zazwyczaj okrągły kszatałt, choć popualarne są także wersje z lusterkiem w kształcie serca. Noszony najczęściej przez hinduskie panny młode, jako jedna z nielicznych ozdób pełni także bardzo praktyczną funkcję – dzięki znajdujłcemu się na nim lusterku służy do sprawdzania, czy reszta umieszczonych na ciele ozdób odpowiednio spoczywa na swoim miejscu. Pierścionek ten spełnia zatem rolę wartownika pośród biżuterii, dodając kobiecie nie tylko fizycznego piękna, ale i spokoju umysłu.
Bransolety

Ze wszystkich rodzajów biżuterii indyjskiej to własnie do wyrobu bransolet używa się największej rozmaitości materiałów. W żadej innej kulturze na świecie nie spotyka się takiej różnorodności wśród bransolet, co w Indiach. Wykopaliska arecheologiczne dowodzą, że bransolety tworzono z terakoty, kamienia, muszli, miedzi, brązu, srebra, złota i wielu innych materiałów. Od prostych, metalowych obręczy przez połyskujące kolorami tęczy aż po bronsolety wykańczane kształtami zwierzęcych głów, wysadzane kamieniami szlachetnymi – wszystkie te koła noszone na rękach i nogach hinduskich kobiet symbolizują jedno – potężną energię słońca.

Bronsolety niosą z sobą także wiele romantycznych i miłosnych konotacji. Delikatne dźwięki przemieszczających się na nadgarstkach obręczy są dowodem obecności kobiety, jej potrzeby przyciągania uwagi i wymiany spojrzeń. Bronsolety, pomimo że noszone są także przez młode dziewczęta, dla zamężnych kobiet są symbolem ich stanu cywilnego i przynależności do kochającego męża. Hinduskie kobiety noszą na każdym z nadgarstków najczęściej od 8 do 12 bransolet, które zdejmowane są bardzo rzadko.
Mehndi to sztuka zdobienia ciała skomplikowanymi wzorami tworzonymi na skórze za pomocą henny. Tradycja takiego upiększania wywodzi się z Indii, gdzie jest do dzisiaj ważnym elementem lokalnej kultury, podobnie jak w Pakistanie, Bangladeszu i Nepalu. Słowo mehndi zostało zaczerpnięte z sanskytu, a zdobienie ciała nietrwałymi tatuażami opisane było już w najwcześniejszych rytuałach wedycznych. Według nich barwienie skóry kurkumą było symboliczną reprezentacją wewnętrznego i zewnętrznego słońca (większość wedycznych obrzędów miała na celu budzenie wewnętrznego światła drzemiącego w każdym człowieku). Mehndi tradycyjnie zdobiło tylko ciało panien młodych, jednak z czasem tatuażami tymi zaczęto zdobić skórę również na inne okazje, takie jak hinduskie święta Karva Chauth, Teej czy Diwali. Dzisiaj naskórne malowidła henną stają się także powszechną, codzienną ozdobą ciała, jednak przy pewnych okazjach wciąż odgrywają ogromnie ważną rolę, zwłaszcza w czasie obrzędów weselnych.

Jak nakazuje hinduska tradycja, zazwyczaj na dwa dni przed ceremonią zaślubin przyszła panna młoda bierze udział w zorganizowanym przez jej


Ręce hinduskiej panny młodej ozdobione mehndi

przyjacół przyjęciu zwanym Mehndi Rasam. Ręce panny młodej, od czubków palców po łokcie oraz nogi, od stóp po kolana, ozdabiane są wówczas tatuażami z henny. Zgodnie z weselnym obrzędem, imię pana młodego ukryte zostaje gdzieś pomiędzy zawiłymi wzorami indyjskich tatuaży, a on sam musi je odnaleźć jeszcze przed ceremonią ślubną. W niektórych rejonach Indii tatuuje się także skórę pana młodego, zwłaszcza w stanie Pundżab, gdzie wzory na ciele mężczyzny są równie złożone i skomplikowane co te, które zdobią jego przyszłą małżonkę. W najbiedniejszych rodzinach, które nie mogą pozwolić sobie na zakup weselnej biżuterii do obdarowania panny młodej, umieszczane na nadgarskach i nasadach palców mehndi zastępuje bronsolety i pierścienie.

Mehndi zazwyczaj zdobi dłonie i stopy, czyli miejsca, gdzie skóra ma najmniej pigmentu, dzięki czemu tatuaże są bardziej widoczne, a wyższa ciepłota tych części ciała sprzyja dłuższemu utrzymywaniu się mehndi.
Lotos, narodowy kwiat Indii, botanikom znany jest jako Nelumbo Nucifera. Jest byliną wodną z szerokimi, unoszącymi się na powierzchni wody liśćmi i jasnymi, mocno wonnymi kwiatami, które zakwitają tylko, gdy roślina rośnie w płytkiej wodzie. Długie, wypełnione powietrzem łodygi zapewniają liściom i kwiatom lotosu dryfowanie na tafli wody.

Moją ulubioną aktorką bollywoodzką jest Aishwarya Rai.
Moja druga ulubiona aktorka to Rani Mukerji.


Mój ulubiony aktor bollywoodzki to Hrithik Roshan



Mój ulubiony film bollywoodzki to Dhoom 2.

Moja ulubiona piosenka w tym filmie.


Na drugim miejscu jest Podróż kobiety.


2 komentarze:

  1. Ciężko mi stwierdzić czy lubię takie filmy, bo jakoś nie miałam okazji żadnego oglądać ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też miałam kiedys takie zdanie. A teraz, gdy już obejżałam jeden z takich filmów to po prostu się zakochalam.
    Cieszę się, że dodałas komentarz to pierwszy w historii tego bloga. Proszę cię abys obejrzała też inne posty.
    I jeszcze cos pomóż temu blogowi i spróboj go jakos zareklamować. Byłabym ci bardzo wdzięczna.

    OdpowiedzUsuń